wtorek, 31 sierpnia 2010

robótki ręczne.

W wyniku połączenia niekorzystnych warunków atmosferycznych, zapalenia zatok oraz chwili wolnego czasu, sprowokowałam swe paluszki po połamania wszystkich możliwych paznokci. :) Do pokucia się i twórczego masochizmu. Do połączenia kilku kolorowych kamyczków, drucika. Do zniszczenia breloczka i nienoszonego wisiorka.

Lubię, gdy mi coś dynda i telepie :) ..dlatego łączac jedne kolorowe z innymi nie mniej barwnymi kamyczkami powstała bransoletka

.

Nieziemsko podoba mi się idea, jaką proponuje firma Pandora. Nie wiedząc jaka to moda i dlaczego ludzie to kupują, jestem od kilku tal posiadaczką kilku zawieszek. Prezent i pamiątka z gdańskich targów biżuterii.
Inspirując się wrażeniem różnorodności barw i kształtów, stworzyłam kolejne cudeńko, zdobiące moje chude rączki :)




a tak przy okazji tych zdjęć, aż wstyd się przyznać, ale posznałam nowa opcję mojego aparatu....robienie zdjęć makro...;) tak wstyyyyd. :)



Acha...bo tak na codzień. ja prócz robienia masy dziwnych i nielogicznych rzeczy, lubię sobie coś poprojektować. Czasem jest to dom, a czasem biżu.

m.

czasem w rytm nietypowych jak na mnie dzwięków :)

Yolanda Be Cool - We No Speak Americano

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz