środa, 25 września 2013

jest plan!

Taaaak. Dotrzymałam obietnicy z poprzedniego postu. Mam plan dziesiąciodniowy, ze szczególną analiza na najbliższe cztery. I choc już wczoraj, postanowiłam sobie, że nie będę TYLKO planować, a działać już na dobre, nie do końca mi to wyszło.

Posprzątałam swój pulpit, pogrupowałam zdjęcia, znalazłam inspiracje, poskładałam katalogi z materiałami na ASP. Ogólnie: przygotowałam grunt! I wiem, ze tak można całe wieki, a ja mam do tego szczególne zdolności, jednak beż tego, nie umiem pracować. Mam swój system na wszystko i  bez tego czuje się źle. Jakby brakowało mi czegoś. Kręcę się wiercę, nic wtedy nie idzie...A tak spokojnie zaczynam, wiedząc, że niczego mi nie brakuje, że nie mam pretekstu, ani odwrotu. Pewnie wyjdę na lenia, co nic nie robi, tylko w myślach na papierze maluje przyrzeczenia. Nie. Robię. Ale tu chodzi o konkrety. I dobre pomysły, nad którymi już nie mam czasu dumać. Przedumałam całe dwa miesiące, zajmując się innymi ważnościami. Teraz mogę już tylko siedzieć i rysować. I powinnam już wiedzieć co. I to jest ten najważniejszy problem...

Dam rade, dam rade, dam rade!

Wyłączam bloggera, nie włączam fb, oglądam infografiki, wypisuje pomysły, szkicuję, odpalam illustratora. I ewentualnie mogę czasem coś wygooglować. Oto taki mam plan. Dam rade.

m.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz